Nowoczesne łazienki przestały spełniać funkcję tylko pomieszczenia, gdzie codziennie dba się o higienę osobistą. Coraz częściej stosujemy rozwiązania w łazience, które stanowią namiastkę domowego spa. Wanna czy prysznic z hydromasażem, świece zapachowe, nastrojowa muzyka nikogo już nie dziwią. Łazienka często jest dla nas miejscem, gdzie możemy zaznać chwili tylko dla siebie. Dlatego coraz więcej osób wyposaża swoją łazienkę w żywe rośliny, które nadają pomieszczeniu nieco bardziej przytulnego charakteru. Jednak w dalszym ciągu łazienka wydaje się miejscem, gdzie rośliny doniczkowe mają nikłe szanse przetrwania. Jak wygląda to w rzeczywistości? Czy kwiaty w łazience to trafiony pomysł? Jak wybrać rośliny doniczkowe do łazienki?
Polacy uwielbiają kwiaty doniczkowe
Wielu z nas posiada w swoim zaciszu domowym przynajmniej kilka roślin doniczkowych, które dopełniają aranżacji wnętrz w mieszkaniu. Wyjeżdżając na urlop czy w podróż biznesową często martwimy się o stan kwiatów podczas naszej nieobecności, dlatego zlecamy tę czynność rodzinie czy bliskiemu sąsiadowi. Dlatego też lwia część z nas decyduje się na mało wymagające rośliny doniczkowe, które mają szansę przetrwać w spartańskich warunkach. Rośliny umieszczamy w salonie, sypialni, przedpokoju, kuchni, jednak w dużej mierze omijając łazienkę. Spora część z nas umieszcza w swojej łazience kwiaty sztuczne, które są niezbyt ekologicznym rozwiązaniem, a poza tym nie dorównują wyglądem żywym roślinom.
Do jakiej łazienki rośliny doniczkowe?
Łazienka z oknem
Jak wiadomo, żywe rośliny potrzebują źródła naturalnego światła, aby w pełni się rozwinąć. Dlatego najbardziej sprzyjające warunki do uprawy roślin doniczkowych będzie łazienka z oknem. W dobrze oświetlonym pomieszczeniu rośliny mają szansę na odpowiedni rozwój przez cały rok. Rośliny w łazience z oknem warto ustawić w niedalekim pobliżu źródła światła słonecznego – najlepiej na parapecie lub półce, kiedy parapet jest niewystarczająco głęboki.
Łazienka bez okna?
Co w przypadku, kiedy jesteśmy właścicielami łazienki bez okna? Wbrew pozorom nie jesteśmy skazani wyłącznie na kwiaty sztuczne. W „ślepej” łazience również można umieścić żywe rośliny, jednak trzeba spełnić określone warunki, aby zapewnić im prawidłową wegetację.
Pierwszym, dość kłopotliwym wyjściem z sytuacji jest zmiana lokalizacji roślin – przenoszenie ich na kilka dni do oświetlonego pomieszczenia w domu tak, aby mogły nadrobić braki nabyte w czasie pobytu w ciemnej łazience. Jednak czy takie rozwiązanie ma sens?
Lepszym pomysłem będzie zaopatrzenie swojej łazienki w specjalne lampy, które imitują naturalne światło słoneczne. Można je dostać w marketach budowlanych oraz sklepach specjalistycznych. Lampy można zastąpić tradycyjnymi żarówkami energooszczędnymi lub LED, jednak trzeba zrobić z nich prawidłowy użytek. Nie wystarczy wymienić żarówki w oświetleniu centralnym. Najlepiej sprawdzają się małe lampki wiszące lub kinkiety, których kąt padania światła można swobodnie regulować. Średnia odległość, która powinna dzielić lampę od rośliny do od 30 do 50cm, a żarówka powinna być włączona co najmniej 10 godzin w ciągu doby.
Jakie rośliny do łazienki?
Do łazienki z oknem nadają się rośliny światłolubne: storczyki, paprocie, fikusy czy draceny. Nie tylko lubią światło słoneczne, ale także ciepło i wilgoć, czego w łazience na co dzień nie brakuje.
W łazience bez okna można „zainstalować” takie rośliny jak zamiokulkas, skrzydłokwiat czy sanseweria. Są to kwiaty doniczkowe, którym nie przeszkadza cień, jednak od czasu do czasu warto zapewnić im nie tylko sztuczne źródła światła, ale również naturalne promienie słoneczne.